M25: Podsumowanie serii marketing wyzwania #WdrażamyNSM - AdWise
menu

#odcinek M25

M25: Podsumowanie serii marketing wyzwania #WdrażamyNSM

Podsumowanie serii sprzedaż wyzwania #WdrażamyNSM. Posłuchaj podcastu Nowoczesna Sprzedaż i Marketing.

Słuchaj podcastu tam
gdzie Ci wygodniej

Witam was gorąco i serdecznie w ostatnim odcinku wyzwania wdrażamy NSM, w którym jednocześnie startuje konkurs wdrażamy NSM. I mam takie poczucie, nagrywając ten odcinek, że moje początkowe intencje w nagrywaniu tego wyzwania, czyli w uporządkowaniu wiedzy w ramach podcastu, a te intencje, które mam ze sobą dzisiaj i noszę ze sobą dzisiaj, są też troszeczkę inne. Mam takie poczucie, że bardzo wiele osób słucha tego wyzwania z ogromną frustracją, jak się okazuje.

Okazuje się, że w bardzo wielu filmach wdrażanie zmian, wdrażanie nowoczesnej sprzedaży i marketingu jest po prostu bardzo trudne. Wiele osób się z tym boryka. W bardzo wielu firmach wdrożenie nawet bardzo prostych rzeczy w ramach tego wyzwania jest po prostu cholernie trudne. Wiele firm też boryka się z oporem często swojej załogi albo też oporem swojego zarządu. Zależy, kto ten opór tworzy. Bardzo często zdarza się, że to właśnie zarząd wysyła odcinki tego wyzwania swojej załodze. Załoga mówi, że to wszystko to nie działa w ogóle na naszym rynku, my specyficzni, to nie ma absolutnie sensu, mimo że zwróciliście już pewnie uwagę, że wyzwanie wdrażamy NSM to nie jest set gotowych rozwiązań, tylko to jest bardziej sposób myślenia, sposób wypracowania nowoczesnej sprzedaży i marketingu. To raczej podpowiedzi, za co się zabrać, niż właśnie gotowe rozwiązania. I analogicznie często sytuacja też działa w drugą stronę, czyli to zespoły wysyłają swoim zarządom odcinki tego wyzwania z sugestiami zmian w firmie, doczekując się odpowiedzi, że u nas to zmiany są niepotrzebne, wszystko działa świetnie. I myślę sobie po tym 1,5 roku nagrywaniu już tego wyzwania, bo to 1,5 roku minęło, zaczęliśmy w czerwcu 2022, mamy styczeń 2024, minęło naprawdę bardzo dużo czasu, myślę sobie, że jako człowiek, jeżeli mogłem coś zrobić, żeby przyłożyć się do zmiany na polskim rynku, żeby przyłożyć się do tego, żeby można powiedzieć wprost wielu specjalistów za te zmiany się zabrało, żeby nauczyło się, w jaki sposób je prowadzić, od której strony zaczynać, jak o nich myśleć, to mam takie poczucie, że te 1,5 roku nagrywania wyzwania wdrażamy NSM temu po prostu zwyczajnie pomogło i czuję się z tym bardzo dobrze. Czuję się z tym dobrze, pomimo tego że trochę tego naszego know-how uciekło w rynek i tego, w jaki sposób te rzeczy robimy. Oczywiście drugie tyle zostaje u nas wewnętrznie firmie, bo wszystkiego nie jesteśmy w stanie tutaj opowiedzieć, natomiast teraz przed nami kolejne miesiące, gdzie będziemy rozstrzygali konkurs w ramach wdrażamy NSM. I to z kolei pomoże nam wszystkim tutaj zobaczyć, jakie wnioski, jakie przemyślenia mają firmy, które rzeczywiście wdrażają nowoczesną sprzedaż i marketing. Ja, kiedy pracuję jako konsultant, mam okazję wchodzić do wnętrza tych firm i rzeczywiście widzieć, co dobrego tego typu zmiany potrafią przynieść, natomiast wy jako słuchacze, najczęściej pracując w 1, czasami w 2 firmach, po prostu nie macie takiej możliwości. Dlatego konkurs w takiej postaci i dlatego aż 200 tysięcy złotych nagrody, żeby po prostu zmotywować ludzi do tego, żeby tymi wnioskami się podzielili. Mam takie poczucie, że poczytanie dla was, dla słuchaczy, dla ludzi, którzy tą nowoczesną sprzedażą i marketingiem się zajmują, poczytanie wniosków z dziesiątek firm, być może setek firm, które za wdrażanie nowoczesnej sprzedaży się zabrało, może dać wam bardzo dużego kopa do zmian. To może ruszyć znowuż bardzo wiele branż w tym kraju, bardzo wiele nisz być może, pokazać, że jest to wszystko możliwe, jeżeli się człowiek za to zabierze. Nowoczesność i innowacyjność rozwiązań, które ja już od was dostaję i które też widzimy u naszych klientów, którzy wyzwanie realizują, jest po prostu niesamowita. I wierzę, że te 2 lata pracy, bo mniej więcej do rozstrzygnięcia konkursu minęło około 2 lata, 24 miesiące, pracy nad tym wyzwaniem, naprawdę będą się opłacać i będzie to miało ogromny sens. Wczoraj, dosłownie wczoraj, dzisiaj jest niedziela, 14 stycznia, wczoraj, 13 stycznia, było zamknięcie ostatniego zjazdu jesiennej edycji Akademii IRSM. Jeden z uczestników, którego teraz serdecznie pozdrawiam, podszedł mi podziękować za to, że ten podcast powstaje. I powiem wam, że dla takich momentów naprawdę warto to robić. I liczę, że to wyzwanie wdrażamy NSM jest właśnie dla was też czymś takim fajnym. Trochę jest mi smutno, że ono się kończy. Ale przynajmniej jeszcze 1 odcinek, więc nic złego się nie dzieje. Ja w tym odcinku krótko podsumuję, co się wydarzyło w ramach serii marketingowej. Poruszę oczywiście tradycyjnie to, co moim zdaniem w kontekście marketingu B2B w ramach wdrożenia może być największym problemem. Podrzucę wam, co zrobić przy tych największych problemach, do których odcinków wrócić. To podsumowanie będzie podobne do tego podsumowania w ramach ścieżki sprzedażowej. A następnie pogadamy sobie znowuż, jak przechować wiedzę z tej części wyzwania, jak ją później rozwijać, jak sprawić, żeby to, co tutaj wypracowaliście, mogło po prostu rosnąć, zmieniać się i rozwijać. Na koniec odcinka krótko powiem o konkursie, bo jutro wrzucę kolejny odcinek już w sposób dedykowany mówiący o udziale w konkursie, który zbiera wszystkie zasady i motywuje was do tego, żeby waszymi wnioskami z wyzwania i z wdrażania się po prostu podzielić. A na koniec pogadamy krótko o tym, co dalej z podcastem NSM nas czeka. Podekscytowałem się strasznie w tym wstępie, ale jakby ktoś z was spędził na czymś 1,5 roku i to byłoby dużo pracy, to też byście się ekscytowali. Ot co. Więc nie przedłużam i zachęcam was do wysłuchania części merytorycznej.

Dobrze, to, co wydarzyło się w ramach wyzwania w serii marketingowej, jest nieco inne niż w serii sprzedażowej. To znaczy seria marketingowa jest jednak mimo wszystko nierozerwalna z serią sprzedażową. Nie wiem, czy poprawnie powiedziałem. Marketingowa jest nierozerwalna ze sprzedażową, a sprzedażowa może istnieć bez marketingowej. To znaczy na samym początku wyzwania marketingowego mówiliśmy o inwentaryzacji marketingu. To było po to, aby nie rozpoczynać od zera, aby móc przeanalizować to, co mamy już gotowe i ewentualnie uwzględnić to w późniejszej zmianie. Następnie w 2 odcinku ułożyliśmy sobie merytorykę, co to jest ta buyer persona, lejek marketingowy. W 3 pogadaliśmy o mapowaniu procesu zakupu. Natomiast jasnym jest i bardzo wprost należy to powiedzieć, że największym czynnikiem sukcesu, dobrze zrobionego marketingu B2B, jest dobrze zrobiona strategia. Kropka. Jeżeli mamy absolutnie najlepszy marketing B2B, który skierowaliśmy do błędnej grupy docelowej i w ramach tego marketingu komunikujemy błędną propozycję wartości, błędną to znaczy taką, która absolutnie tej grupy docelowej nie interesuje, jest dla niej nieistotna i bezwartościowa, to oczywistym jest, że ten marketing się nie uda. Ja wielokrotnie widzę w wielu firmach, szczególnie technologicznych, ten problem. To znaczy marketing firmy naszego klienta wygląda dokładnie tak samo jak marketing 1348 firm z tej branży, mówi o dokładnie tym samym do tych samych ludzi i w taki sam sposób, tymi samymi formatami. I to po prostu nie działa. Bo to nie może działać. Dlatego tutaj, w wyzwaniu marketingowym, na samym początku nie mieliśmy silnych odcinków o tym, jak tworzyć propozycję wartości, jak tworzyć segmenty i jak decydować, do kogo z tych segmentów należy się odezwać. Odcinki na ten temat były na samym początku serii sprzedażowej. Ja oczywiście na początku tych odcinków marketingowych o tym wam wspominałem, natomiast tutaj to przypominam, że aby cała ta wiedza z serii marketingowej miała jakiekolwiek zastosowanie w rzeczywistości, to musimy mieć dobrze przygotowaną strategię i najlepiej zweryfikowaną, zderzoną, potwierdzoną z rynkiem. To znaczy ten szef marketingu, ta osoba, która za to odpowiada, powinna być tym człowiekiem, który tą wiedzę z rynku pozbiera. I teraz co ważne, wiedza z rynku to nie tylko rozmowy z handlowcami. Musimy mieć świadomość tego, że handlowcy bardzo często nie mają pełnej wiedzy z rynku. Handlowcy zazwyczaj mają pełną wiedzę na temat zachowania klienta na jakimś etapie jego zakupu. Uwaga, najczęściej na ostatnim albo na 2 lub 3. Czyli najczęściej nasi handlowcy potrafią odpowiedzieć na pytanie, jak się klient zachowuje, kiedy chce już kupić, kiedy najistotniejsza jest dla niego cena, bo on już wszystko wie, wydedukował się. To często dlatego handlowcy mówią, że w naszej branży cena jest bardzo istotna, bo mają punkt styku z klientem jedynie na ostatnim etapie procesu zakupu, kiedy on już tylko tej ceny szuka, resztę już wie doskonale. Dlatego też marketer czy szef marketingu, który tylko wiedzę od handlowców pobiera, nie jest dobrym markerem. Marketer, który odpowiada za to wyzwanie, ktoś, kto je wdraża we własnej firmie, powinien wiedzieć, powinien móc ściągać tą wiedzę szerzej, czy to badaniami, czy to chociażby wywiadami jakościowymi z waszymi obecnymi klientami, z wygranymi klientami, z przegranymi klientami, bądź z tymi klientami, którzy odeszli. To są 4 osobne grupy docelowe, z którymi można byłoby porozmawiać. I oczywistym jest, że te rozmowy z tymi ludźmi powinny być po to, wywiady jakościowe, aby dobrze zrozumieć, co startuje ich proces zakupu, jakie koncepcje później w ramach tego startu zakupu rozważają. To znaczy, co jeszcze biorą pod uwagę na poziomie koncepcji, nie na poziomie konkurencyjnego rozwiązania, bezpośrednio konkurencyjnego, jakie mają obiekcje na tym etapie. Potem jak się edukują, gdzie się edukują. Potem na jakiej podstawie wybierają samą koncepcję, czyli co zrobią i jak ustalają budżet. I na samym końcu jak wybierają dostawcę, jakie czynniki w wyborze dostawcy są dla nich kluczowe. To właśnie cała ta wiedza jest po to, aby móc opracować cały wkład do marketingu B2B. Następnie w odcinku 4 zaczęliśmy się edukować z tego, jak tworzyć najlepszy content sprzedażowy. To jest moment marketingu, który moim zdaniem jest 1 z najbardziej kluczowych. To znaczy możemy mieć najlepszy marketing, ale jeżeli klienci nie mogą albo nie dajecie im możliwości, dokładnie rzecz biorąc, poczytać na temat waszych produktów i usług bez rozmowy z wami, to oczywistym jest, że to jest bez sensu. Coraz więcej klientów chce to zrobić samodzielnie. Coraz więcej klientów nie chce dowiadywać się, jak działa wasz produkt i jak działa wasza usługa podczas spotkania lub rozmowy. Oczywiście, że handlowcy powiedzą, że ale to zawsze nasi klienci chcą się spotkać, bo oni się spotykają z klientami. Nie wiedzą, co klient robi przed spotkaniem. Ale jest to szalenie istotne. Potem w odcinku 5 pogadaliśmy o tym, jakie są zasady współpracy marketingu i sprzedaży. I tutaj oczywiście bez połączenia tego w mądry sposób nie możemy mówić o tym, że to będzie można powiedzieć efektywnie działać. Nie tylko efektownie, ale jeszcze efektywnie, czyli że ten marketing będzie realnie współgrał z tą sprzedażą i być może działał trochę jak sztafeta, że to marketing rozpoczyna proces zakupu, potem handlowiec na jakimś etapie go przejmuje, potem materiały edukacyjne z marketingu tego handlowca wspierają, a na koniec pomagają mu dopiąć sprzedaż. I tak to dokładnie w rzeczywistości powinno wyglądać. Niestety w prawdziwym świecie, i szczególnie w tych firmach, które w marketing dopiero bawić się zaczynają, niestety to tak nie działa. Następnie w odcinku 6 poruszyliśmy temat brandingu, który w moim rozumieniu w marketingu B2B znaczenie ma takie, że jeżeli wybraliśmy już grupę docelową, wiemy, z kim rozmawiamy, i wiemy, co jest naszą przewagą konkurencyjną bądź grupy docelowe, to ten branding jest zaprojektowany raz, że w taki sposób, że jest zapamiętywalny przez tą grupę i to jest jego główna funkcja, pamiętam tę firmę, jest on zapamiętywalny, ale 2, też budzi odpowiednie skojarzenia w ramach tej grupy. Czyli nie mamy brandingu wykonanego w 1985 roku, który podprogowo komunikuje naszym klientom, że jesteśmy super starym podmiotem, o super starych wartościach, vel nie nowoczesnym, a chcemy docierać do młodych ludzi na przykład i wtedy to po prostu nie ma szansy działać. Ale idąc dalej, w odcinku 7 przegadaliśmy system marketing automation, czyli de facto rozmawialiśmy o tym, co można zrobić w ramach środka lejka marketingowego i trochę gadaliśmy o tym, że tak naprawdę dział marketingu bez tego systemu marketing automation trochę nie potrafi bądź nie może pokazać, co tam w ramach tego lejka marketingowego czy w ramach tych działań marketingowych w środku się dzieje. Już między innymi w trakcie wyzwania tłumaczyłem wam, że słowo lejek marketingowy jest tutaj umowne. Używamy go w SellWise dlatego, że jest najprostsze, najbardziej logiczne, natomiast nie mówimy o lejkach marketingowych zaprojektowanych 100 lat temu, że robisz jedno działanie, potem drugie, potem trzecie i masz się ze mną skontaktować. To nie tak wdrażaliśmy lejki marketingowe w tym wyzwaniu i to nie tak wdraża się lajki marketingowe w 2024 roku. Następnie mówiliśmy o call to action w 8 odcinku, o tym, jak projektować wezwanie do działania i jak połączyć je z etapem zakupu, na którym jest klient w danym miejscu lajka bądź podejrzewamy, że jest, bo oczywiście nigdy nie wiemy. Następnie 10, content marketing, dobieraliśmy sobie tematy na samą górę lejka marketingowego, w jaki sposób nazywa się te tematy i w jaki sposób je później wdrażać, żeby ktoś chciał je czytać, mówiąc wprost. W odcinku 11 zastanawialiśmy się, jak te tematy tworzyć, jak je nagrywać, jak je pisać, żeby ktokolwiek chciał to czytać. W odcinku 12 mówiliśmy o analityce, która jest nieodłącznym elementem każdego dobrego działu marketingu B2B. W 13, trochę na waszą prośbę, pojawiło się 20 pomysłów na górę lejka marketingowego bez ciągłego tworzenia treści. Czyli był to odcinek, który był dedykowany ludziom, którzy nie wyobrażają sobie jednak nagrywać 1,5 roku wyzwania wdrażamy NSM. I ja to rozumiem. W odcinku 14 mówiliśmy o 10 pomysłach na środek lejka. W odcinku 15 mówiliśmy o budowaniu zespołu marketingu B2B. W 16 o tym, jak zarządzać projektami w marketingu B2B, które się tam wydarzają. Dzieliliśmy sobie działania na stałe, dzieliliśmy sobie na jednorazowe, staraliśmy się tym mądrze zarządzić. W odcinku 17 mówiliśmy o stronie internetowej. W odcinku 18 uczyliśmy się testować. W odcinku 19 dostarczaliśmy ruch z reklam. W odcinku 20 dostarczaliśmy ruch organiczny. W odcinku 21 zastanawialiśmy się, jaką rolę w marketingu B2B pełnią media społecznościowe. W 22 zastanawialiśmy się nad lojalizacją klientów. W 23 bardzo dziwny temat, długości lejka w marketingu B2B, czyli do którego punktu chcemy poprowadzić klientów. I rzecz od marketingu B2B nieodłączna wręcz, to event marketing, którym to wyzwanie się zamknęło.

I to nam kończy ścieżkę marketingową, i również, tak jak w przypadku wyzwania sprzedażowego, tak i tutaj cała ścieżka marketingowa jest de facto ćwiczeniem myślowym. To znaczy mimo tego że tam były te pomysły na górę, na środek, to generalnie rezultat każdego z was, słuchaczy, powinien być indywidualny. Dzięki temu to wyzwanie ma duży sens. To znaczy to nie jest możliwe, że nawet jeżeli 100 firm z tej samej branży będzie słuchało tego wyzwania, to wyprodukuje ten sam rezultat. I to jest najpiękniejsze, że przekazujemy tutaj pewien sposób myślenia, sposób szukania informacji, sposób dochodzenia do wniosków, rzeczy, na które trzeba zwrócić uwagę, czyli de facto dajemy wam framework, a nie gotowe rozwiązania. I to jest absolutnie genialne i czadowe, a przynajmniej bardzo mocno w to wierzę.

I teraz tak, problemy, które napotkaliście, z mojej perspektywy prawie zawsze są na 2 krańcach czegoś bardzo ze sobą wspólnego. Czyli problemy wynikają albo ze strategii, albo z egzekucji. I w marketingu większość z nich da się przyporządkować do obu tych kategorii. Te, które wynikają ze strategii, to wynikają z tego, że niedostatecznie dużo energii włożyliście w to, żeby ową strategię zaprojektować. I teraz uwaga, jeżeli zaczęliście tworzyć w ramach tego wyzwania jakieś treści, jakieś reklamy, jakieś rzeczy, jakieś wspaniałości, posty czy cokolwiek przyjdzie wam do głowy i to w ogóle nie działa, w sensie nikt się tym nie ekscytuje, to najprawdopodobniej jednak mimo wszystko problem tkwi w strategii. W związku z tym w tej sytuacji zachęcałbym was do powrotu do początków, szczególnie do odcinka 2 i 3 wyzwania serii marketingowej, ale również do 2, 3 i 4 odcinka serii sprzedażowej, który ową strategię pomaga zaprojektować. W najbliższych dniach również na kanale YouTube, który prowadzę, pojawi się odcinek na ten temat. Pojawi się odcinek o tytule „Strategia sprzedaży i marketingu”. I ten odcinek, jak już się pojawi, też powinien wam bardzo mocno rozjaśnić całe to zagadnienie. Natomiast jeżeli ta strategia jest niedostatecznie bardzo zaopiekowana, nie zrobiliście wywiadów jakościowych, nie jesteście pewni, czy tak jest, zrobiliście to po wywiadzie z handlowcami bądź po tym, co się wydaje tylko prezesowi, to siłą rzeczy większość pieniędzy, które wydaliście na egzekucję w marketingu, poszła po prostu w palnik. Niestety. Drugim problemem, tym najgrubszym, jest egzekucja, czyli to, jakbym określił ten problem, to znowuż jeżeli dam 100 słuchaczom odcinka zadanie nagraj ciekawy odcinek podcastu o sprzedaży, to pewnie 3 nagra ciekawy odcinek podcastu o sprzedaży i teraz tych 97 będzie dzieliło się na kilka kategorii. Na takich, którzy w ogóle się nie przyłożyli i nie przygotowali. Na takich, którzy nie potrafią mówić. Na takich, którzy mówią w sposób nieinteresujący, nudny i tak dalej. Można byłoby tak mnożyć. W związku z tym jest jednak mimo wszystko w tym marketingu B2B taki pewien element artyzmu. My sobie to próbowaliśmy zaopiekować odcinkiem 11, mów i pisz tak, żeby chcieli więcej słuchać bądź czytać, natomiast bardzo ważne jest to, że ta egzekucja jest bardzo istotna. Branding może być beznadziejny. Strona internetowa może być brzydko zrobiona. Treści, które nagrywacie, piszecie, mogą nie nadawać się do czytania bądź nie być dla nikogo interesujące. Może się okazać, że reklamy nie zachęcają do kliknięć, że środek lejka jest w ogóle nudny, formularze są wielkie, nikomu się nie chce w to klikać. Generalnie marketing B2B jest cholernie wrażliwy na błędy, w przeciwieństwie do sprzedaży. Nawet najgorszy handlowiec może sobie pójść, łazić po spotkaniach, coś tam dukać i w końcu coś sprzeda, bo ma produkt i ceny. A w marketingu jest tak, że często nawet bardzo proste błędy eliminują możliwość tego, że to po prostu będzie działać. Czyli zrobiliśmy świetny landing, wydaliśmy na to bardzo dużo pieniędzy, ale sknociliśmy reklamę, ona w ogóle często prowadzi ludzi na 404, czasami się to zdarza. I szok, nie działa. Po prostu. W związku z tym egzekucja jest drugą najczęstszą dużą kategorią błędów w ramach tego wszystkiego. Dlatego tak naprawdę największym elementem, na którym się skupiliśmy w ramach wyzwania NSM, była egzekucja. Właśnie dlatego uczyliśmy się, jak zrobić tematy, dlatego uczyliśmy się, jak pisać, jak mówić, dlatego mieliśmy te pomysły na górę, dlatego budowaliśmy wspólnie zespół, bo ta egzekucja jest po prostu cholernie trudna. I teraz idąc w szczegółowe najczęstsze problemy, to z mojej perspektywy brak spójności w lejku marketingowym, czyli to, jak marka wygląda, to, o czym pisze i to, do kogo pisze, i to, w jaki sposób pisze, po prostu nawet to, jak wygląda, nie jest ze sobą spójne. I tutaj powinniście przesłuchać odcinek przede wszystkim o brandingu, ale też wszystkie te, które mówiły o lejku sprzedaży, czyli de facto większość odcinków tego wyzwania. Następnie treści są nieinteresujące. I tutaj możecie się cofnąć zarówno do strategii, o której wam wspomniałem wcześniej, jak i przede wszystkim odcinka 10, gdzie uczyliśmy się wyznaczać ciekawe, interesujące tematy. Następnie kolejny problem taki, że treści być może są interesujące, ale ludzie wchodzą i uciekają. I tutaj odcinek 8, czyli CTA, zabójcze wezwanie do działania, będzie bardzo ważny. System marketing automation, który opiekuje środek laika, będzie bardzo ważny. Odcinek 19 z reklamami w marketingu B2B, szczególnie z remarketingiem, będzie bardzo ważny dla tych, którzy wchodzą i uciekają. I też, 12 analityka, żebyście po prostu byli w stanie to zweryfikować. Ciach. W ogóle to, co robicie, nie pomaga klientowi w zakupie, to jest kolejny najczęstszy problem. Czyli proces zakupu klienta wygląda tak, że on przechodzi przez ABCD i E, a wy zaopiekowaliście EF i G, mówiąc wprost obrazowo. Czyli na przykład klient w ramach swojego procesu zakupu na jakimś etapie bardzo się musi dowiedzieć, jakie jest porównanie na przykład naszego typu usługi do innej usługi, bo robimy coś trochę innego niż rynek, ale nie jest w stanie tego znaleźć, więc rezygnuje, a my mu dostarczamy check listę z czegoś tam. Czyli tu się kłania odcinek 3, mapowanie procesu zakupu. Wasz marketing nie jest spójny z tym, jak klient kupuje. To znaczy jest jedna kreska tego zakupu klienta i gdzieś wasza w kosmosie druga waszego marketingu, i te 2 rzeczy się ze sobą po prostu nie widziały. Jeżeli to nie pomaga klientowi w zakupie, to po prostu najzwyczajniej nie działa. Kolejny problem, już wstępnie poruszony, najczęstszy, to, że to nie jest spięte ze sprzedażą, czyli, to jest w ogóle patologia, ale też trzeba o tym powiedzieć, marketing ma swoją własną buyer personę albo swoją własną personę, albo jakąś strategię, albo jakieś coś tam insight, nieważne, zwał jak zwał, każdy ma coś swojego i wymyślił, bo akurat na jego szkoleniu była taka nazwa, więc każdy dział ma swoją własną mikro strategię. I to jest oczywiście ogromny błąd, ponieważ bardzo często udaje się generować leady, które jednakże dla samego biznesu są bezwartościowe, dlatego że dowiedziały się czegoś zupełnie innego w marketingu niż później dowiedziały się od sprzedaży. To po prostu nie jest spięte. W marketingu obiecujemy, że szybko dzwonimy, ale w sprzedaży nie mamy procesu szybkiego oddzwania. W marketingu mówimy, że naszą największą przewagą jest A, a w sprzedaży handlowiec mówi wie pan co, niech pan nie czyta tych stron internetowych, bo to bez sensu, prawdziwa to jest B. I to niestety się bardzo często zdarza. Kolejny problem, który został rozwiany pod koniec wyzwania, to jest długość lejka marketingowego. To znaczy, że w waszej branży próbujecie wygenerować leady kwalifikowane na zbyt dalekim etapie procesu zakupu, co jest szaleńczo drogie bądź niemożliwe po prostu, najzwyczajniej w świecie. I tutaj macie odcinek 23, który jest temu tematowi dedykowany i zachęcam was do jego przesłuchania. Kolejnym dużym błędem w marketingu B2B, który mógł wam się w tym wyzwaniu przydarzyć, to jest działanie w złym momencie procesu zakupu. Czyli na przykład sprzedajecie produkt i usługę, którą wszyscy doskonale rozumieją. Sprzedajecie produkt i usługę w niszy tematycznej, której nikt się nie chce uczyć i wszyscy uważają, że wszystko wiedzą, i zajmujecie się edukacją. Działacie na drugim i trzecim etapie procesu zakupu, edukując klientów, robiąc wpisy, blogi firmy, co nie jest im po prostu do niczego potrzebne. Mało tego, nie edukujecie ich z niczego odkrywczego, na dodatek replikujecie wiedzę z pozostałych 80 tysięcy blogów, odcinków podcastów. I to po prostu nie działa, a na przykład najwięcej waszych klientów jest na ostatnim etapie procesu zakupu, czyli szuka dostawcy, szuka ceny i tam powinniście się skupić. I odwrotnie. Tam, gdzie klienci się edukują, wy na przykład swój marketing wymyśliliście tak, że głównie działacie na ostatnim etapie procesu zakupu, czyli zamiast edukować, tak jak my edukujemy, po prostu jakby koncentrujecie na tym, żeby łapać ludzi z końca procesu i zachęcić ich do deala akurat z wami. To jest trochę tak jakby klient nasz w naszym MOFU słuchał tego wyzwania przez 1,5 roku, następnie szukał firmy doradczej, znalazł 3, łącznie z naszą, i po zgłoszeniu się do wszystkich 3 wybierał tą, z którą zrobi deala, która najlepiej mu wdroży wyzwanie wdrażamy NSM. Podejrzewam, ale może niesłusznie, że 1 z nich może to zrobić lepiej niż pozostałe, z oczywistych względów. I tu w procesie zakupu widzicie, że miałoby szansę to zadziałać. Ale idąc dalej, nowy ruch, który kupujecie, jest po prostu bezsensowny. Czyli ściągamy do naszego fajnego, dobrze zaprojektowanego lejka czy chmury marketingowej, jak zwał, tak zwał, zapraszamy ludzi, przyciągamy ruch, ale to nie jest absolutnie ten ruch, który powinien być, a już w szczególności ten ruch nie jest w odpowiednim kontekście do tego lejka czy chmury ściągnięty. I tutaj odcinek 19 jest nieodłączny. Jeżeli uważacie, że w waszym przypadku problem tkwi tutaj, to po prostu trzeba tam to zrobić. I kolejny problem to jest to, że bardzo wielu ludzi nie wie, gdzie ma problem, czyli brak analityki. Tutaj odcinek 12 był dedykowany temu tematowi. Wydaje mi się, że on jest szalenie istotny. Jeżeli macie dużo działań marketingowych, ale wy albo wasz marketer nie potraficie odpowiedzieć na pytanie, to co konkretnie nie działa, to znaczy, że ta analityka nie jest zbyt dobrze spięta. I ostatni problem, który chciałem wymienić, to brak dogrzewania MOFU, czyli mamy jakąś jedną chudą, smutną taktykę na MOFU, która generalnie zakłada, że szybko, krótko i smutno ściągniemy tam jakiś ruch i jak on szybko zamówi rozmowę, to będzie fajnie, a jak nie, to niech zmyka. Zwróćcie uwagę, że to wyzwanie, to MOFU, trwa 1,5 roku, łącznie z konkursem 2 lata. To jest dopiero duże MOFU. I kończąc te problemy, ich pewnie dałoby się wymówić znacznie więcej, ja wypisałem te, które spotykamy w przyrodzie najczęściej, mógłbym tutaj gdzieś wymienić jeszcze największy problem, brak wsparcia zarządu i brak wsparcia szefa sprzedaży, natomiast ten problem da się rozwiązać tylko świadomością. Jeżeli nie mam wsparcia zarządu i nie mam wsparcia dyrektora sprzedaży, to najprawdopodobniej oni nie rozumieją tematu, za który się zabieracie, bądź rozumieją i świadomie nie przykładają do tego uwagi. I jak jest w waszym przypadku, ciężko mi powiedzieć, natomiast najczęstszym sposobem, który nam działa, jest po prostu praca na świadomości, czyli tłumaczenie z szacunkiem, dlaczego wydaje mi się, że inwestycja w marketing B2B w naszym przypadku może być sensowna. Ale nie komunikowanie tego z poziomu emocji, bo wy, głupki, to nie nadążacie za nowoczesnością, tylko komunikowanie tego właśnie z poziomu faktów, z poziomu wiedzy. To znaczy pokazując, że nasi klienci tutaj, na drugim etapie procesu zakupu, nie trafiają w ogóle do handlowców, bo nie mają jak, a my mamy pomysł, jak stamtąd ściągnąć tych klientów, jak ich przekazać do działu sprzedaży, to musiałoby też sprawić, że praca działu sprzedaży się trochę w tym aspekcie zmieni, ale wierzymy, że przyniesie to firmie dodatkowe sprzedaże w najbliższym roku i to bardzo duże, bo tam, właśnie na tym wczesnym etapie procesu zakupu, zapadają największe decyzje, które aktualnie nas omijają, bo pracujemy tylko na ostatnim, na tym, gdzie się człowiek już do handlowca zgłosi sam. I teraz jeżeli ktoś potrafi po tym wyzwaniu porozmawiać w ten sposób z tym nieprzekonanym dyrektorem sprzedaży albo z nieprzekonanym zarządem, to to jest rozwiązanie tego problemu. Rozwiązaniem nie jest zainwestujcie i zaczekajcie rok. Często szefowie marketingu bądź marketerzy tak robią. Bo wy nic nie rozumiecie, musicie zaczekać rok, przecież to jest oczywiste, że trzeba zasiać, żeby zebrać. I komunikują się z tymi swoimi zarządami, dyrektorami sprzedaży z poziomu ego i z poziomu takiego trochę nacisku, a na koniec dziwią się, że nie mają wsparcia. Nie możecie tak robić. To znaczy to nikomu absolutnie w niczym nie pomoże.

I teraz uwaga, jak przechować wiedzę z tego wyzwania? Uważam, że absolutnie najlepszym narzędziem do pracy w kontekście marketingu i tego typu działań jest dla mnie MIRO. De facto wszystkie te ustalenia, które poczyniliśmy, można byłoby zapisać w MIRO, od buyer persony, którą być może macie w Excelu, jeżeli wspólnie zrobiona z działem sprzedaży, natomiast de facto całą resztę konceptu i założeń można byłoby opisać w MIRO, w piękny, prosty, graficzny sposób. Tutaj ściągamy ruch, tutaj koncentrujemy się na tym, tutaj są wypisane tematy, tutaj mamy w ogóle link do analityki, tu jest to. Uważam, że fajnie jest zrobić to tak, że macie wykupione MIRO bądź narzędzie MIRO podobne i w tym MIRO macie wizualnie zebraną całą wiedzę, wszystkie ustalenia, wszystkie swoje pomysły, koncepcje w ramach waszego marketingu. Co ciekawe, w ramach tego wyzwania robiliśmy to dla 1 firmy. My tych firm i podfirm, czyli takich linii biznesowych, mamy już kilkanaście i trzymamy to właśnie w MIRO właśnie po to, żebyśmy mogli na to spoglądać i właśnie po to, aby było to łatwe też dla wszystkich ludzi w naszym dziale marketingu i rozwój tego był łatwy. Mało tego, jak przychodzi do nas klient, czy do AdWise, czy do SellWise, lejek również powstaje w MIRO, czy chmura marketingowa również powstaje w MIRO, dlatego że to również pomaga nam widzieć i wizualnie na ten temat rozmawiać. Po prostu. I co ważne, tak jak w wyzwaniu sprzedażowym, tak i tutaj, to, co zrobiliście, to, co ułożyliście, nigdy nie będzie ułożone i nigdy nie będzie działało w pełni idealnie. De facto na każdym etapie, w którym jesteście, możecie wrócić do dowolnej z rzeczy, którą zrobiliście wcześniej i próbować ją poprawić. Tak naprawdę zawsze można stworzyć trochę lepsze tematy. Zawsze można zrobić trochę lepszą strukturę strony internetowej, napisać trochę lepszy tekst, zrobić trochę lepszy podcast, trochę bardziej poprawić analitykę, wymyśleć jakiś innowacyjny pomysł w środku lejka, jak my na przykład to wyzwanie, długi bardzo projekt. Generalnie apeluję do was, aby zajmować się tymi elementami waszego lejka czy chmury marketingowej, które w danym momencie mogą dać wam największe przełożenie na rezultaty, które dla firmy w danym etapie są najbardziej istotne. I to jest super ważne, żebyście rozumieli strategię biznesową swojej firmy, etap, na którym istnieje wasza firma i do tego dostosowywali swoje działania. Uważam, że bardzo dobrą praktyką dla szefa marketingu czy dla marketing managera, czy nawet dla specjalisty, który, jeżeli jest sam, to również ma przed sobą ogromne wyzwanie, jest rozmowa na przykład z szefem finansów, na czym my zarabiamy, co jest dla nas kluczowe, czego chcemy unikać. To jest rozmowa z szefem HR-u. To znaczy jak u nas te zespoły wewnętrznie, czego unikać, jak się zachowywać, z której strony. De facto z każdym z dyrektorów można byłoby przeprowadzić rozmowę. Lepiej zrozumieć cele swojej firmy i na tej podstawie stale poprawiać wszystkie działania, które w tym marketingu się znajdują. Tak naprawdę mam dookoła siebie kilkanaście takich bliskich działów marketingu, które przechodzą razem ze mną to wyzwanie niemalże na żywo i czasami jest tak, że nawet przesłuchanie 1 z wcześniejszych odcinków po raz drugi, 3 miesiące później, daje nowy zestaw pomysłów, bo coś już wdrożyliśmy i teraz jak już coś wdrożyliśmy, to to, co mówię w tych odcinkach, brzmi inaczej. Tak jak widzicie, ja gadam cały czas, więc jakby często gadam na różne tematy i często gadam jakieś różne dokładki i przykłady, i tak dalej, więc po prostu wracanie do tych odcinków również jest dobrym pomysłem. I ostatnia kwestia, którą chciałem wam powiedzieć, to, jak poprawiać. De facto można powiedzieć, że strategia marketingowa, którą tutaj przygotowaliście, razem z zestawem taktyk może być bardzo fajnie zmierzona, dlatego że jesteście w stanie zmierzyć na przykład, ile kosztuje was liead kwalifikowany. Policzyć koszt etatów, wydatków marketingowych, budżetów, podzielić w miesiącach na liczbę leadów marketingowych kwalifikowanych i policzyć koszt takiego leada. Następnie możecie policzyć na przykład, ile sprzedaży przyniosła przyniosły leady marketingowe. Możecie też policzyć, ile było leadów i jaki jest ich stosunek do leadów kwalifikowanych. Możecie się zastanowić, jakie są konwersje pomiędzy poszczególnymi etapami być może czy ile jest waszych kluczowych działań gdzieś tam pośrodku lejka marketingowego, czyli na przykład subskrypcji jakiejś treści, czy ile osób trafiło do waszego MOFU, czyli jak wielka jest baza marketingowa, którą możecie adresować. De facto każda z waszych strategii może być zmierzona troszeczkę inaczej. I zachęcam was do tego, żeby zapoznać się z odcinkiem „Wise business cool, jak nowocześnie zarządzać firmą”, a tam zobaczycie, w jaki sposób my, mierząc tego typu rzeczy, możemy je sukcesywnie poprawiać. A mianowicie serdecznie apeluję, aby jeżeli macie dział marketingowy, żeby wasz dział marketingu raz na miesiąc siadał nad tymi cyframi i dyskutował o tym, co możecie zmienić we wszystkim, co dotychczas zrobiliście, żeby te cyfry były lepsze i żeby naprawić te, które niedomagają. De facto na przykład nasz dział marketingu obecnie jest dość duży, ponieważ wewnętrzny dział marketingu ma już chyba 5-6 osób, a zewnętrzny, czyli AdWise, ma tam już 20 parę, czyli mówimy o około 30 osobach. Jest bardzo łatwo mieć duży dział marketingu, który przestaje się rozwijać, bo wszystko już jest ustalone, zrobione i przecież działa, Szymon, więc po co to ruszać. Ale właśnie jeżeli coś działa i tego nie ruszamy, to to nie jest kwestia, czy przestanie działać, to jest kwestia, kiedy przestanie działać. Wszystkie duże kanały YouTube w końcu przestały rosnąć. Wszystkie duże marki osobiste w końcu utonęły bądź trafiły na kryzys wizerunkowy. Wszystkie duże, fajne rzeczy marketingowe w końcu się ludziom znudziły. I de facto jeżeli wy przestajecie siadać co miesiąc i kminić, co tu zrobić, co zmienić i jak to zrobić tak, żeby te cyfry były wyższe, to się po prostu zaczynacie najzwyczajniej cofać. Link do tego odcinka WBS-u dam wam w komentarzu czy w opisie tego odcinka.

I cóż, kiedy zgłosić się SellWise, kiedy zgłosić się do AdWise, bo to jest ciekawe. Na koniec tego odcinka czy na koniec tego wyzwania też chcę o tym wprost powiedzieć. SellWise w naszym przypadku to są konsultanci sprzedażowi i marketingowi, czyli doradztwo. To jest ta część biznesowa, która zajmuje się jakby do strategii. Czyli konsultant w SellWise jest w stanie przyjść i pomóc ułożyć wam strategię, ułożyć wam zespół, ułożyć wam zarządzanie tym zespołem marketingowym, zarekomendować wam, kogo zatrudnić, w jakiej kolejności, czy przeanalizować wasz marketing, powiedzieć, co nie działa, zrobić inwentaryzację, pomóc go rozplanować od nowa, amen. I teraz jeżeli to wszystko będzie zrobione, może wam pomóc w egzekucji, może wam pomóc w rozwoju waszego marketera. Bardzo częsta praktyka jest taka, że trudno jest zatrudnić szefa marketingu z rynku, a już w szczególności nie za szalone pieniądze. Okazuje się, że znacznie częściej, znacznie tańszym rozwiązaniem jest zatrudnienie marketera wykwalifikowanego do rozwoju na szefa marketingu przez naszego konsultanta. Wtedy taki marketer z rynku kosztuje na przykład 10-12 tysięcy, do tego koszt konsultanta powiedzmy 6-8 tysięcy i wychodzi często dokładnie taki sam pieniądz albo mniejszy niż za super doświadczonego szefa marketingu. To jest bardzo częsty scenariusz, w którym pracują nasi konsultanci marketingowi, prowadząc taką osobę przez miesięcy 6, 12, 18 i potem dając jej nazwijmy to wprost wolną rękę, bo ta osoba się wdrożyła. Bardzo częsty scenariusz i bardzo często nasi konsultanci SellWise’owi po prostu koordynują prace działu marketingu naszego klienta. Często w tych projektach jest konsultant sprzedażowy oprócz marketingowego, który znowuż zajmuje się częścią handlowców i tam dba o to, żeby te leady były dobrze obsługiwane, buduje kompetencje, procesy, CRM-y i mierzy tamtą część, ale co ważne, łączy te działania z konsultantem marketingowym. Obok jest AdWise i często ludzie nie rozumieją, czym to się różni. To jest bardzo proste, AdWise po prostu odpowiada za egzekucję. Czyli jeżeli coś jest do zrobienia z tego wyzwania, trzeba zrobić stronę internetową, trzeba zrobić strukturę tej strony internetowej, tak żeby ona grała z reklamami, z SEO, z waszymi przewagami konkurencyjnymi i segmentami, to jest dopiero czad, to też to jesteśmy w stanie zrobić. Jeżeli trzeba zaprojektować lejek marketingowy, czyli zestaw taktyk do przygotowanej strategii, również jesteśmy w stanie to zrobić w AdWise. Jeżeli trzeba zaprojektować branding, który będzie spójny w ramach całego lejka marketingowego, do tej strategii dopasowany, też jesteśmy w stanie to zrobić. Wdrożyć i dobrać system marketing automation, jesteśmy w stanie dobierać tematy na górę lejka marketingowego, pisać te tematy za was, nagrywać częściowo bądź polecić firmę, która wam to nagra i zrealizuje. W zależności od tego, co chcecie zrobić. Następnie możemy wam spiąć analitykę, możemy wam też pomóc zbudować wasz zespół marketingu w kontekście tego, żeby widzieli, jak spiąć pracę z agencją. Znaczy my was poinformujemy, jak pracować z agencją, jeżeli sami nie wiecie. Możemy wam pomóc zrobić bardzo dużo testów w marketingu, zrobić wszystkie reklamy, czy w Facebooku, czy w Google, poprowadzić wam media społecznościowe. Generalnie większość rzeczy, które zaprojektujecie w ramach lejków marketingowych, to AdWise jest agencją, która jest je w stanie zrealizować. Teraz co jest ważne w AdWise? Każdy specjalista w AdWise pracuje tylko na marketingu B2B. Każdy jeden robi tylko marketing B2B. Specjalista od Facebooka robi tylko reklamy pod marketing B2B. Specjalista Google, tylko marketing pod reklamę B2B. Analityk, stronowcy, wszyscy stratedzy robią tylko marketing B2B. Jest to cholernie istotne. Ludzie, do których trafiacie, na pełny etat zajmują się tylko marketingiem B2B. Nie mają żadnych złych przyzwyczajeń z B2C, rozumieją te niszę, potrafią w niej pracować, amen. I teraz krótko mówiąc, jeżeli problem macie strategiczny, zespołowy, zarządczy, to to jest SellWise i konsultant, który przyjdzie i to pomoże. Jeżeli wiecie doskonale, co chcecie zrobić, potrzebujecie dobrej egzekucji, to to jest AdWise, który wam w tym pomoże. I w sumie mógłbym jeszcze powiedzieć, że HireWise, jeżeli chcecie zatrudnić człowieka do marketingu albo szefa marketingu, to jeszcze jest HireWise, który też wam pomoże. I w sumie jeszcze jest IRSM. Jeżeli macie specjalistę od marketingu i chcecie go wykształcić na szefa marketingu, to też może przyjść na Instytut Rozwoju Sprzedaży i Marketingu i po prostu przejść takie a’la studia podyplomowe. Kropka.

Ta część sprzedażowa musiała się tutaj znaleźć, serdecznie was za nią przepraszam, tych, którzy czują się zniesmaczeni, ale jakbyście 1,5 roku nagrywali, to też byście zrobili krótką część sprzedażową, a tak to ona tutaj zostanie na zawsze i każdy, kto skończy wyzwanie, jej wysłucha i będzie wiedział, do której firmy się zgłosić. A jeżeli słuchacie tego na początku stycznia czy tam w połowie stycznia, to serdecznie proszę was o kilka dni cierpliwości. Aktualnie jesteśmy zalani falą firm, które chcą się noworocznie zmieniać. Na dzień 12 stycznia, czyli 12 dni, mamy ponad 200 zapytań, to jest dużo vel bardzo dużo i odpowiemy na wszystkie, ale czasami potrzebujemy na to chwilę więcej czasu.

Dobrze, i to już prawie wszystkie tematy. Teraz krótko o konkursie i krótko, co dalej po tym podcaście. Krótko o konkursie mogę powiedzieć, że wszystkie zasady i wszystkie regulaminy znajdują się na stronie, na samej górze opisu, sellwise.pl/wdrazamynsm. To właśnie tam znajduje się regulamin i tam się znajdują wszelkie informacje. Wam podpowiem, że jutro startuje odcinek, w którym wyjaśnię dokładnie zasady, ale generalnie chodzi nam o to, że wysyłacie na adres konkurs@wisegroup.pl raport, zgodnie ze wzorem, który pokazuje 4 proste rzeczy, jaki problem próbowaliście rozwiązać, jakie koncepcje rozwiązania tego problemu braliście pod uwagę, jak wdrożyliście potem to, co wdrożyliście i jakie macie z tego wnioski, jakie jest podsumowanie tego wszystkiego. My upublicznimy tylko wnioski. Co ważne, nie chcemy żadnych informacji poufnych z waszych firm. Nie chcemy żadnych wyników finansowych, żadnych tajemnic waszej strategii. Nic z tych rzeczy nie jest ważne. To wyzwanie nie jest nam potrzebne do tego, żebyśmy my jako SellWise się czegokolwiek nauczyli. Wszystko, co jest dla was poufne, nie znajduje się w tym raporcie. Chodzi nam o sposób myślenia, o wnioski, obserwacje, o rzeczy, które są dla was ważne. I teraz te raporty, które do nas trafią, trafić do nas muszą do 90 dni kalendarzowych od dzisiaj, od dnia ukazania się tego odcinka. W związku z tym termin nadesłania prac mija 14 kwietnia, czyli za 3 miesiące. 14 kwietnia czekamy na wasze prace. Jak te prace dostaniemy, to oceniać będą je nasi jurorzy wewnętrzni, przydzielając punkty, i następnie, żeby nie było tak, że to my wewnętrznie wybraliśmy sobie zwycięzcę, to uwaga, wejdą jurorzy zewnętrzni spoza struktury naszej firmy i to oni i ich punkty w etapie drugim zdecydują o tym, kto wygrywa 200 tysięcy złotych i wywiad w podcaście NSM, który dla wielu firm może być warty znacznie więcej niż 200 tysięcy złotych. I 3 wyróżnienia. Będziemy wyróżniali firmę w kategorii technologie, w kategorii debiut i w kategorii metamorfoza. I z każdą z tych firm również poprowadzimy rozmowę w podcaście NSM. I każda z tych 3 firm dostanie dniówkę z naszym konsultantem, który pomoże sprawdzić, zewaluować, poprawić i popchnąć w przyszłość wszystkie te 3 wspomniane firmy. Wszystkie informacje znajdziecie na landingu, który jest na górze opisu, czyli sellwise.pl/wdrazaynsm. I zasady, tak jak wspomniałem, pełne zasady opublikuję jutro. Będziecie mogli je przesłuchać.

I teraz ostatnie pytanie, i co dalej, Szymon, co dalej będzie z podcastem NSM? Ja to przez 1,5 roku jakby nagrałem, nazbierałem tyle tematów, o których chciałbym poopowiadać, że to się w głowie po prostu nie mieści. Bo jestem w stanie bardzo dużo wam powiedzieć. To, co w ogóle wydarzyło się od startu tego wyzwania, to wydarzyło się wszystko. Bo zwróćcie uwagę, że wyzwanie startowało w czerwcu, a ja w lutym uruchomiłem Wise Group i de facto od uruchomienia Wise Group w naszym biznesie też zmieniło się wszystko. Zatrudniłem szefową HR-u w międzyczasie, zatrudniłem szefową finansów, bardzo dużo pozmieniałem w dziale sprzedaży, zrobiłem dział sprzedaży u nas, który potrafi sprzedawać usługi wszystkich firm z grupy. Przeżyłem też bardzo dużo problemów w budowie nowych marek, przeżyłem bardzo dużo kryzysów z tym związanych i bardzo dużo takich można powiedzieć ścian, których gdzieś tam po drodze się nie spodziewałem. I ja po prostu wrócę do nagrywania regularnych odcinków podcastu NSM. Czadowo. Za tydzień ukaże się po prostu 201, właśnie, bo to jest 200 odcinek, szaleństwo, poza 6 odcinkami ekstra, które nie miały numerków, ale to jest moja wina, bo one były ekstra, bo chciałem je nagrać w czasie wyzwania, bo chciałem, to teoretycznie to jest 200 oficjalny odcinek podcastu NSM, ten konkretny, 200 odcinek. Jak był 100, to się zastanawiałem, czy 200 będzie, a ten jest 200. Właśnie, i wrócę, będzie 201 odcinek podcastu NSM po tym wyzwaniu, który będzie już regularnym odcinkiem. Jeszcze nie wiem, na jaki temat, ale wiem, że wrócę do takiego formatu, w którym biorę jakąś grubą myśl, jakąś taką grubą wątpliwość biznesową, sprzedażową, marketingową i po prostu rozgryzam ją, tak jak kiedyś, za starych, dobrych podcastowych czasów, rozgryzam ją pewnie z kilku perspektyw. Pokazuję wam, w jak dziwny sposób działa w jakimś tam obszarze mój umysł. W paru obszarach się oczywiście tradycyjnie mylę, w kilku się ze mną nie zgadzacie i jakby wrócimy do tego. To będzie świetne. W sensie ja się już tak stęskniłem za nieustrukturyzowanym podcastem, ale za to za ustrukturyzowanymi tematami w nieustrukturyzowanym podcaście, że wrócimy do tego aż miło i będziemy nagrywać, i będę o tym opowiadać, tak jak za starych, dobrych czasów. Drodzy słuchacze, czeka nas renesans podcastu NSM, bo się okazuje, że działanie w sposób schematyczny, znaczy nieschematyczny, tylko uporządkowany i wdrażanie zmian w firmie to jednak nie jest cel wszystkich słuchaczy podcastu. Okazuje się, że bardzo dużo słuchaczy po prostu słucha dla przyjemności słuchania, a niekoniecznie po to, aby wdrażać wiedzę w swojej organizacji. I to jest też wniosek, obojętnie czy smutny, czy nie, to wam pozostawiam do oceny, to jest mój wniosek po 1,5 roku nagrywania wyzwania wdrażamy NSMW tym podcaście w tym podcaście.

I cóż, wszystkim wam, którzy dosłuchali do tych słów, serdecznie dziękuję. Nagranie wyzwania wdrażamy NSM było dla mnie 1 z najbardziej ciekawych przygód w życiu. Nagrywanie tego wyzwania pomogło też mi ustrukturyzować swoją własną wiedzę. Bardzo dużo czasu też mogłem poświęcić na to, w jakiej kolejności rzeczy powinny być wykonywane. Dużo czasu mogłem też poświęcić na to, żeby połączyć poszczególne elementy wiedzy w ramach tego wyzwania i też poprawić wiele wewnętrznych procesów w SellWise, które przekładają się na projekty u naszych klientów. I dziękuję wam za wszystkie pytania, które do mnie trafiały. Dziękuję wam za aktywność na grupie na Facebooku „Nowoczesna sprzedaż i marketing w B2B”, gdzie dużo o tym wyzwaniu rozmawiacie. Po prostu najzwyczajniej tobie, słuchaczu, właśnie tobie, jadącym teraz samochodem, stojącym na siłowni, spacerującym po lesie, słuchającym tego w kuchni, po prostu ci, słuchaczu, słuchaczko bardzo dziękuję. To, że słuchasz tych słów i że interesuje cię nowoczesna sprzedaż i marketing jest najlepszym dowodem na to, że ten temat ma szansę w najbliższych latach wspaniale się w tym kraju rozwijać.

Contact us

    Direct contact